Dwa lata temu, miałam "moment żarówki" na temat przekąsek, kiedy zobaczyłam pewnego dnia mamę i jej dziecko na placu zabaw (czytaj: "Snacking Insanity").
Od tego momentu stałam się dużo bardziej świadoma przekąsek, które dostają moje dzieci - i to, co widzę, nie jest dobre. To jest problem, i to nie tylko w moim domu. Kiedy w zeszłym roku zaczęłam badać kwestię "przejedzonych" dzieci dla magazynu Parents, uderzyło mnie to, czego się dowiedziałam: Dzieci jedzą więcej przekąsek niż kiedykolwiek wcześniej, głównie przetworzonej żywności o wysokiej zawartości cukru, tłuszczu, soli i rafinowanej mąki. I to szkodzi ich zdrowiu.
Mój kawałek dla Parents pojawił się w zeszłym miesiącu i tutaj jest spojrzenie:
Eksperci otyłości teraz uwierzyć, że częstotliwość jedzenia, a nie tylko większe rozmiary porcji, jest również winić za wzrost spożycia kalorii dla dzieci i dorosłych zarówno. "Naszym dzieciom oferuje się jedzenie na każdym kroku" - mówi dr Yoni Freedhoff, profesor medycyny na Uniwersytecie w Ottawie. A dodanie tylko jednej dodatkowej przekąski każdego dnia może mieć ogromny wpływ. Naukowcy z uniwersytetów Harvarda i Columbia twierdzą, że otyłość u dzieci w wieku od 2 do 7 lat może być spowodowana zaledwie 165 dodatkowymi kaloriami dziennie. To mniej więcej tyle, ile zawiera garść chipsów ziemniaczanych. [Cały artykuł możnaprzeczytać tutaj]
.Przeprowadzono ze mnąrównież wywiad na temat tej historii dla Q &A, który pojawił się na Parents.com, gdzie swobodnie przyznaję, że byłem winny nadmiernego podjadania moich dzieci też
:Kiedy masz malucha w miejscu publicznym, pierwszy raz, kiedy nie masz przekąski i twoje dziecko ma awanturę, ponieważ jest zbyt głodne, to naprawdę cię boli - więc myślisz, że musisz nosić coś przy sobie przez cały czas, aby tego uniknąć. Ale wtedy naprawdę łatwo jest wymknąć się spod kontroli. Kiedy masz milion pojemników i torebek z jedzeniem na godzinną wycieczkę na plac zabaw, musisz pomyśleć: "Czy to konieczne?" [Możeszprzeczytać Q&A tutaj]
.A przekąski to nie tylko problem w domu. Przekąski są wszechobecne w życiu naszych dzieci, pozornie wszędzie: W przedszkolu. Na obozie. W szkole. W kościele. W sporcie. Dlatego cieszę się z propozycji USDA "Smart Snacks in School", która wymagałaby, aby cała żywność sprzedawana w szkołach poza śniadaniem i lunchem (np. żywność w automatach i barach przekąskowych) spełniała określone normy żywieniowe. Obejmują one limity kalorii i cukru oraz nacisk na pełne ziarna i składniki odżywcze, takie jak wapń i potas. Nie jest to idealne rozwiązanie (przewiduję dużo pieczonych chipsów i wzmocnionych batonów zbożowych), ale zdecydowanie jest to krok we właściwym kierunku.
Jeśli chcesz zmienić kulturę jedzenia przekąsek dla wszystkich dzieci (w tym Twoich!), oto 3 kroki, które możesz podjąć już teraz: